Przejdź do głównej zawartości

Czego dotyczy przypowieść o robotnikach w winnicy?

 W ostatnią niedzielę (1 Niedzielę Przedpościa) na Liturgii tradycyjnej kapłani odczytywali przypowieść o robotnikach w winnicy z Ewangelii św. Mateusza.

Jako że czytania mszalne zostały przez Kościół ustalone w ten sposób, aby ich przyporządkowanie spójne było z wymową danego czasu liturgicznego, także i w tym przypadku wyżej wspomniany fragment został wybrany nieprzypadkowo. 

Przypowieść opowiada o tym, jak gospodarz z rana najął do swojej winnicy robotników, którym obiecał zapłacić po jednym denarze za cały dzień pracy. Następnie o godzinie trzeciej najął kolejnych robotników, którzy pracowali w jego winnicy przez mniejszą część dnia, niż ci pierwsi. Kolejnych robotników zatrudnił o godzinie szóstej, dziewiątej i jedenastej. Na koniec dnia gospodarz wynagrodził wszystkich, płacąc każdemu po denarze mimo, że czas ich pracy różnił się. Z tego powodu ci, którzy pracowali dłużej poczęli szemrać przeciwko gospodarzowi, bo liczyli, że otrzymają wyższą zapłatę. Gospodarz odrzekł na to, że nie wyrządza nikomu krzywdy i okazuje dobroć względem wszystkich, płacąc każdemu po denarze. 



Przypowieść jest takim gatunkiem literackim, który za pomocą prostej opowieści, przekazuje jakieś konkretne prawdy. Żeby prawdy te właściwie odczytać, musimy wiedzieć, o czym w ogóle mówi autor. Chrystus przekazał tę informację wprost, mówiąc na samym początku "Podobne jest Królestwo Niebieskie gospodarzowi, który wyszedł bardzo rano najmować robotników do winnicy swojej." Problemem poruszonym w przypowieści jest zatem kwestia zbawienia.

Dużo można by na ten temat pisać (przypowieść jest przebogata w pouczenia), jednak ograniczę się do tego, co uważam za najważniejsze. 

Dlaczego ci, którzy pracowali mniej, otrzymali tyle samo, czyli denara, który obrazuje zbawienie wieczne?

Otóż Chrystus usiłuje tym pouczeniem przekazać, że zbawienie otrzyma każdy, kto wyrazi wolę nawrócenia i podejmie trud życia w zgodzie z Jego nauką niezależnie od tego, w jakim momencie życia aktualnie się znajduje i ile ziemskiego życia jeszcze mu zostało. Jest to nauka o tym, że zbawienie nie jest czymś, co można wypracować samodzielnie własnym wysiłkiem umieszczonym w jakimś przedziale czasowym, ale przede wszystkim jest Łaską, która, by mogła zostać nam dana, wymaga naszej współpracy. Pierwszym krokiem do jej podjęcia jest wyrażenie woli przyjęcia wyżej wspomnianej Łaski. 

Jednocześnie przy początku okresu Przedpościa nauka ta stanowi zachętę dla wszystkich wierzących do dalszego podejmowania trudów pobożnego życia, mimo poniesionych dotychczas porażek i doznanego zniechęcenia. Chrystus, zwracając się do szemrającego robotnika "chcę wszakże i temu ostatniemu dać jako i tobie" zapewnia nas, że żadne nasze powstanie z upadku nie będzie pominięte w ostatecznym rozrachunku. Jest to równocześnie przestroga dla osób, które od dawna starają się prowadzić dobre życie, żeby nie wynosiły się nad nikogo, bo jak nauczał św. Paweł w Lekcji tej samej Niedzieli - "ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem, wszyscy przez morze przeszli. I wszyscy w Mojżeszu, obłoku i morzu ochrzczeni byli. I wszyscy pożywali tenże pokarm duchowy, i wszyscy pili tenże napój duchowy (a pili z opoki duchowej, która im towarzyszyła, a opoką był Chrystus). ALE NIE W WIELU Z NICH UPODOBAŁ SOBIE BÓG." 

Początek Przedpościa w tekstach liturgicznych obfituje w mnóstwo ważnych duchowych pouczeń, ale nade wszystko przypomina, że potrzeba nieustannego nawracania dotyczy każdego z nas bez względu na to, kim jesteśmy i ile już przeszliśmy i że nigdy nie jest za późno, by drogę nawrócenia podjąć.

Jeśli chcemy wejść w okres Przedpościa i Wielkiego Postu tak, by były one owocne, to jest to możliwe wyłącznie wtedy, jeśli w pełni i szczerze przylgniemy do powyższych przekonań.

-N.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy liberalny styl myślenia jest możliwy do pogodzenia z chrześcijaństwem?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw powinniśmy zacząć od zdefiniowania słowa "liberalizm". Słowo to określa pogląd filozoficzny, według którego najwyższą wartością jest wolność rozumiana jako pełna swoboda decydowania za siebie. Według liberałów jedynym ograniczeniem owej "wolności" może być "wolność" drugiego człowieka.  Czym jest wolność według nauczania Kościoła? Zgodnie z doktryną katolicką  możemy nią nazwać stan, w którym człowiek przyjmuje prawdę objawioną, którą Bóg przekazał Kościołowi i kieruje się nią w życiu codziennym. Wolność rozumiana na sposób liberalny w ujęciu chrześcijańskim jest emanacją ludzkiej pychy, ponieważ zrównuje ze sobą wszystkie możliwe wybory i nie poddaje ich moralnej ocenie. Według liberałów jedynym kryterium decydującym o tym, czy coś jest moralne, czy nie, jest to, czy dany wybór ogranicza wolność (rozumianą na sposób liberalny) drugiego człowieka. Idąc tym tropem, liberał stwierdzi, iż grzech Adama (a

"Władca Pierścieni" to dzieło wprost katolickie. Czy potrafimy jednak dostrzec jego główne przesłanie?

Nie jest tajemnicą, że autor "Władcy Pierścieni" - J.R.R. Tolkien był wierzącym katolikiem oraz że jego dzieła są silnie inspirowane chrześcijaństwem, co sam wielokrotnie podkreślał. Powieści traktujące o Śródziemiu są powszechnie cenione w środowiskach katolickich. Jednak czy znamy i rozumiemy główny ich przekaz? "Hobbit" oraz trylogia "Władcy Pierścieni" to bez wątpienia wybitne dzieła literatury beletrystycznej. Tolkien stworzył fikcyjny świat z własną historią, kosmologią oraz językami, co w połączeniu ze sobą dało spójny obraz fantastycznego uniwersum. Opowiadają one historię odnalezienia oraz zniszczenia Pierścienia Władzy przez hobbitów. Jest to opowieść o walce dobra ze złem, o zmaganiach bohaterów ze swoimi słabościami, gdzie ostatecznie dobro triumfuje. Pamiętajmy jednak, iż w chwili ostatecznej próby Frodo nie potrafił zdobyć się na zniszczenie Pierścienia i nie udałoby się tego dokonać, gdyby nie pozornie małe decyzje bohaterów,